top of page
Szukaj
  • ZdjÄ™cie autoraPaweÅ‚ Nykiel

Epidemia głupoty

Zaktualizowano: 20 kwi 2020

Obiecałem sobie, iż nie będę się wypowiadał na temat związany z korona wirusem i towarzyszącą mu psychozą. Niestety, czytając i słuchając o obecnej sytuacji, mam wrażenie, że jedyną epidemią jaka nas dotknęła, jest epidemia głupoty. Nie będę tu rozwodził się nad teoriami naukowymi, analizami zagrożeń, prognozami liczby zmarłych, z powodu tego czy innego czynnika. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na kilka istotnych spraw, które wynikają z logiki, a są systematycznie pomijane w dyskusji na temat zagrożeń wynikających z epidemii


Po pierwsze - zarówno w Europie jak i na całym świecie występuję ogromny problem z klasyfikacją zgonów. Zatem podawane do publicznej wiadomości statystyki są obarczone dużymi błędami, ale cóż, nie jest ważne na co umarł, ważne, że umarł. W codziennym funkcjonowaniu zapewne nie jest dla nas istotne, czy zupełnie obca nam osoba, na drugim krańcu świata, umarła z powodu choroby R 09.2, czy I 69.1, no bo jaka to właściwe różnica. Jednak, gdy super groźny wirus puka do naszych drzwi, to różnica ta może wydać się zasadnicza. Rozważmy zatem ową różnicę w prostym kontekście, "pacjent zmarł z powodu wirusa X" ,czy też "zmarł pacjent, u którego wykryto wirusa X". Niby nie wielka różnica, która umyka nam zazwyczaj w natłoku informacji medialnych, niemniej jednak może ona całkowicie zmienić perspektywę postrzegania zagrożeń związanych z wirusem X.


Po drugie - śmiertelność wynikającą z poprawnej diagnozy zgonu musimy odnieść do otaczającej nas rzeczywistości, nie możemy posługiwać się nią w oderwaniu od realiów. Liczba zgonów podana w sposób abstrakcyjny, może wprowadzać w błąd każdą racjonalnie myślącą osobę. Z powodu wirusa X na świecie odnotowano w pierwszym kwartale 2020 roku 120 tyś zgonów, prawdziwa pandemia, musimy izolować wszystkich ludzi. A gdyby ten sam komunikat został podany w taki sposób, w pierwszym kwartale 2020 roku odnotowano 120 tyś zgonów, biorąc pod uwagę pierwszy kwartał 2019 roku, w którym zmarło z powodu wirusa X 115 tyś osób nie możemy stwierdzić, czy tegoroczna mutacja wirusa powoduje dla nas większe zagrożenie. Nie znając proporcji i nie posiadając danych do tworzenie kontekstu liczby zgonów, każda liczba zgonów jest wypaczeniem obrazu rzeczywistości.


Po trzecie - ogólną liczbę zgonów spowodowanych wirusem X powinniśmy skorelować z piramidą wiekową, danej populacji oraz z liczbą zgonów w ogóle. Brak odniesienia liczby zgonów z danej przyczyny do łącznej liczby zgonów w danej populacji nie mówi nam nic o skali zagrożenia. Dodatkowo ogólna liczba zgonów powinna zostać skorelowana z piramidą wiekowa i przewidywaną średnią liczbą zgonów ze względu na wiek. Dla przykładu weźmy populację 1 mln osób, która dla uproszczenia ma taką samą liczbę osób w piramidzie wiekowej na lata 2019 i 2020. W 2019 roku, w tejże populacji, zmarło w sumie 2000 osób, jeżeli w 2020 roku, dotkniętym pandemią wirusa X, umrze 2000 osób, to jak odnieść poziom zagrożenia śmiertelnością, wynikający z pandemii wirusa X, do ogółu populacji. Skoro z danych statystycznych wynika, że w 2019 roku zmarło 2000 osób a biorąc pod uwagę piramidę wiekową prognozowana ilość zgonów w 2020 roku to 2000 osób, to czy możemy mówić o zwiększonej śmiertelności wynikającej z wirusa X, jeżeli w 2020 roku rzeczywiście umrze 2000 osób


Po czwarte - procentową śmiertelność zgonów wywołaną wirusem X powinniśmy liczyć w stosunku do badanej populacji, a nie jak obecnie, do liczby zdiagnozowanych osób. Musimy zdecydowanie rozróżnić, populację poddaną działaniu wirusa X, ilość osób potencjalnie zakażonych w populacji, liczbę osób zdiagnozowanych w danej populacji oraz liczbę osób zmarłych z powodu wirusa X. Dla przykładu rozważmy populację 1 mln, w której szacowana liczba zakażonych to 1 tyś osób, liczba zdiagnozowanych wynosi 100 osób a potwierdzonych zgonów mamy 10 osób. Jak w takiej sytuacji wygląda komunikat dotyczący procentowej śmiertelności wirusa X. Najczęściej w komunikatach medialnych słyszymy, mamy już 100 potwierdzonych przypadków i 10 zgonów, śmiertelność wynosi 10%, tak na dobrą sprawę, gdybyśmy badali wyłącznie osoby zmarłe to śmiertelność wynosiłaby 100%.


Po piąte - jeżeli brakuje nam podstaw do stworzenia kontekstu rozważań na temat skali zagrożeń wirusa X, to powinniśmy poszukać kontekstu przez porównanie, do zagrożeń podobnych. Jeżeli z powodu wirusa X w danej populacji co dwie minuty umiera kolejna osoba, tzn, że jest on dla nas groźny czy nie?. Przy takim komunikacie, właściwie każdy odpowie, iż jest to duże zagrożenie, jednak jak połączymy ten komunikat w korelacji do zagrożeń podobnych to z powodu wirusa X w danej populacji co dwie minuty umiera kolejna osoba, jednak z powodu wirusa Y, który jest w naszej populacji od lat, co minutę umiera jedna osoba. Pytanie czy żyjąc z wirusem Y od lat i nie czując z jego strony żadnego zagrożenia, powinniśmy wpadać w panikę z powodu wirusa X.

Zakładam, że znaczna część czytających ten wpis, podejmie krytykę wobec mojej osoby, gdyż bagatelizuję zagrożenia związane z korona wirusem, czym narażam całe społeczeństwo na groźbę śmierci. Oczywiście część zacznie podawać liczby bezwzględne związane z panującym obecnie wirusem, które w sposób pozorny przeczą postawionym przeze mnie zagadnieniom. Niemniej jednak nie trzeba być ekspertem, żeby wiedzieć, iż wyciąganie logicznych wniosków z błędnych danych jest nie możliwe. Jednak fakt, iż większość podawanych w mediach komunikatów, nie zawiera w sobie podstaw logicznego myślenia, może świadczyć o dwóch rzeczach, bezkresnej głupocie lub genialnej strategi


Jeżeli po przeczytaniu tego artykułu uważasz go za ciekawy i wartościowy, udostępnij go dalej. Niech skorzystają Twoi bliscy i znajomi!


144 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page